Hybrydy typu plug-in, czyli PHEV, są gdzieś pomiędzy autami spalinowymi a elektrycznymi. Czy warto się nimi teraz zainteresować? Sprawdziliśmy to. Zapraszamy!
Nowe odcinki w poniedziałki i czwartki – albo częściej. Obserwuj nas, żeby nic Cię nie ominęło!
Znajdź nas:
➡ na Instagramie – razem: https://www.instagram.com/aniaimarekjada/
➡ Instagram Ani: https://www.instagram.com/amgidynska/
➡ Instagram Marka: https://www.instagram.com/marek_drives/
➡ grupa na FB: https://www.facebook.com/groups/2023421931102633
Inne materiały wideo, które warto obejrzeć:
🚗 Playlista z testami PHEV: https://www.youtube.com/playlist?list=PLWPj1I-kKwU4dg8rwW7HPzkmBd1RGcLOb
🚗 Jak daleko zajedzie PHEV: https://youtu.be/ZQAu2Lwvnjk
🚗 BMW X3 PHEV: https://youtu.be/HGfyNgZSKzM
🚗 Renault Captur PHEV: https://youtu.be/fLEwO0qGk3w
#amj #aniaimarekjada #PHEV
Mechanik do Hybrydy Serwis samochodów elektrycznych oraz specjaliści z uprawnieniami, dysponujący profesjonalnym sprzętem. Umów się na przegląd auta w serwisie Aut Elektrycznych. Naprawa samochodu akumulatorowego – Serwis Samochodów Elektrycznych, Naprawa Samochodów Elektrycznych, Auta Elektryczne opinia, Samochody Hybrydowe Warszawa Serwis.
Naprawa Samochodów Elektrycznych i Regeneracja Baterii Hybrydowych HV. Jesteśmy firmą, która specjalizuje się w naprawie pojazdów/ samochodów hybrydowych w Warszawie. Jesteśmy firma która specjalizuje się w naprawie samochodów elektrycznych i hybrydowych. Jesteśmy specjalistami w dziedzinie diagnostyki i programowania. Elektryk samochodowy oraz mobilny warsztat z dojazdem do klienta. Zadzwoń do naszego mechanika z dojazdem w Warszawie. Mechanik Ochota. Mechanik Białołęka. Mechanik Śródmieście. Wesoła Mechanik. Mechanik Bielany. Mechanik Praga-Północ.
Naprawa Samochodów Elektrycznych
Mechanika Serwis ogólny
Diagnostyka Naprawa wszystkich usterek elektrycznych, diagnostyka zdalna Tesla, Toyota, BMW, Mercedes, Audi. Nasz serwis samochodów elektrycznych i Hybrydowych w Warszawie działa na rynku od 2018r. Przez ten czas dokonaliśmy setki napraw samochodów marki Tesla, BMW, AUDI, TOYOTA, VW. Jesteśmy specjalistami w dziedzinie diagnostyki i programowania komputerowego w Autach Hybrydowych i Elektrycznych. Podejmujemy się również napraw układu wysokiego napięcia (spadek rezystancji izolacji, remont baterii, remont silnika elektrycznego).
Serwis Samochodów Elektrycznych i Hybrydowych
Programowanie Komputerowe Aut Elektrycznych. Według przeprowadzonego przez naszą firmę z branży firm warsztatów samochodowych badania nad serwisowaniem auta elektrycznego to samochody elektryczne są znacznie droższe w naprawie od samochodów tradycyjnych – koszt szkody jest średnio to 1500 zł do 12,000 zł o 10 proc. wyższy, niż w przypadku pojazdów benzynowych i aż 50 proc. wyższy, niż w przypadku hybryd typu plug-in.
Programowanie systemów informacyjno- rozrywkowych US-EU, dostosowanie systemów ładowania US-EU. Zajmujemy się serwisem zaawansowanej elektroniki z różnych branż przemysłu, a także samochodów hybrydowych i elektrycznych. Nasze naprawy są wykonywane na poziomie pojedynczych komponentów co stanowi ułamek ceny całego modułu. Nasz warsztat jest wyposażony w profesjonalny sprzęt naprawczo-pomiarowy, który jest konieczny do wykonania skutecznej naprawy. Nasi doskonale wyszkoleni technicy poradzą sobie nawet z najtrudniejszymi przypadkami.
Related
50 thoughts on “Czy warto teraz kupić PHEV? Policzyliśmy! – Ania i Marek Jadą”
Trzeba będzie zaktualizować te wyliczenia, bo może nie byc tarczy antyinflacyjnej na paliwo i zrobi się nagle diesel za 10 zł. PHEV jest idealny dla mnie bo w mieście te realne 40 km zasięgu rośnie do 55 nawet przez to, że auto też potrafi odzyskiwać energię z jazdy, a w mieście najłatwiej. Tak więc można jeździć za darmo, jeśli to auto do codziennego użytku. Jeśli ktoś jeździ w trasy, to inna sprawa, ale nadal wybrałbym PHEV.
Te Państwa wyliczenia a w zasadzie rzeczy na które trzeba zwrócić uwagę maja jak najbardziej sens ale w przypadku zakupu nowego auta tego typu. Natomiast kupują takie auto z drugiej reki często już za ok połowę jego salonowej wartości ta opłacalność i sens zakupu bardzo rośnie.
Zabrakło mi w tych rozważaniach kwestii późniejszej sprzedaży PHEVa, bo jesli ktoś np. jeździ 3 lata i sprzedaje, to może się okazać że przy sprzedaży weźmie za niego więcej niż za wersję spalinową. Pytanie jak będzie wyglądał popyt na tego typu auta za te 3 lata i jaka będzie ich wycena. Obstawiam, że wraz ze wzrostem popytu na elektryki i spadkiem popytu na spalinowce PHEVy mogą lepiej trzymać wartość niż czysto-spalinowe modele.
Moja żona jest użytkownikiem Sorento PHEV od Grudnia 21. 2/3 jazd to miasto na krótkich odcinkach. W takich warunkach spalanie zimą 4l/100km a latem 1l/100km. Mogłoby być i 0l/100km latem ale trzeba jeździć w ECO mode bez kick downów a moja zona lubi czasami pierwsza ruszyć spod światła 🙂 Licząc w Excelu oczywiście nikt by nie kupił PHEV ale też są inne powody zakupu. Nie wszystko da się odzwierciedlić w gotówce. Jedna rzecz, na która chciałbym zwrócić uwagę a o której nikt lub prawie nikt nie mówi. I nie wiem dlaczego? A mianowicie o zjawisku rozcieńczania oleju benzyną. Występuje ono w każdej hybrydzie (ba, w każdym silniku nawet tylko niezauważalnie ) jednakże w PHEV szczególnie. Jak to u mnie wygląda? Pierwszy raz spojrzałem na bagnet olejowy po 5 miesiącach przy przebiegu 38000km i.. złapałem się za głowę. Poziom oleju (nie wiem czy ta ciecz miała jeszcze parametry wyjściowe) był ok. 2 cm ponad MAX. Kolor prawie przeźroczysty – powiedzmy jasno słomkowy i nie trzeba było mieć węchu someliera, aby wyczuć ostrą woń benzyny. Podjechałem od razu do ASO i zakazali mi dalej jechać. Wymienili olej i zasugerowali od czasu do czasu przegnać samochód po autostradzie. Nie usłyszałem jak często i jak długo. W książce serwisowej jest zalecenie wymiany oleju co pół roku jeśli m.in. jeździ się na odcinkach krótszych niż 8 km i 16km zima. Ale i to nie zapobiegnie (tylko zmniejszy) rozcieńczani oleju. Ze ma to negatywny wpływ na silnik to oczywiste. Jak bardzo to nie wiemy – zapewne temat będzie częściej wałkowany za kilka alt jak pojawią się problemy z silnikami. Mam drugi samochód Toyota HEV – gdzie problem też występuję i ASO jest znany. Doradca szepnął mi na ucho, że każą im mówić, ze wszystko jest w granicach normy. KIA nabrała wody w usta.
Mieszkając w Niemczech PHEV jednak bardziej się opłaca. Gdyby nie fakt, że planujemy jeździć po Europie, a z ładowarkami różnie bywa, stawialibyśmy na pełnego elektryka. Do PHEV mamy 4,000€ dopłaty, nie płacimy podatku rocznego przez 5 lat, a po tym czasie wyniesie on 30€ (przy silniku benzynowym 250€ rocznie). Producent poza zniżką standardową dorzuca jeszcze kolejne 2,000€ za zakup auta eko. Dzięki tym wszystkim dodatkom, koszt zakupu nie jest dużo wyższy. Pozostałe oszczędności dojdą później.
Litości ta kobieta nie m pojęcia o czym mówi,ogólniki,ogólniki,ogólniki.Mało konkretów.Nawet nie powiedzieliście konkretów o dopłatach.Nie szanujecie widzów albo jesteście nieprzygotowani.
Cześć. Czekam właśnie na odbiór PHEV'a. To będzie Kia Ceed SW Phev. Ładował będę ją w domu (instalacja PV z nadwyżką). Moje dzienne przebiegi nie przekraczają 20-30 km, i tylko dlatego zdecydowałem się na phev'a. Po krótkiej analizie nie miałem wątpliwości, że to będzie najoptymalniejszy napęd dla mnie (zobaczymy :P). Natomiast, jest jeszcze coś, o czym nie wspomnieliście, co zmusiło mnie do zmiany mojego poprzedniego auta beznynowego (Kia XCeed 1.4 T-Gdi) na Phev'a, a mianowicie filtr GPF :-/ Przy kilku krótkich trasach dziennie, filtr cząstek stałych (montowany już teraz w każdym aucie z silnikiem spalinowym) zapychał się średnio co miesiąc ! Kończyło się to tym, że średnio co miesiąc musiałem jechać na autostradę, zrobić dodatkowo 100km, żeby przepalić filtr SIC! Pomijając już kwestie degradacji samego filtra czy ogólnie silnika. A i jeszcze jedno, w moim przypadku różnica w cenie auta z tym samym wyposażeniem spalinowego do ceny auta z napędem PHEV wyniosła tylko 12000 PLN 🙂
Mam Mini Countryman PHEV od półtora roku (zakup w listopadzie 2020). Mieszkam w 50 tys. mieście gdzie wszędzie jest blisko. Dla mnie auto idealne, mam garaż, fotowoltalikę i taryfę 12w w Tauronie ( 0,30 zł za kWh w nocy i weekendy i święta). PHEV pozwala na jazdę na prądzie na co dzień (ładuje czasem codziennie a czasem co 2-3 dni). Mogę też pojechać bez strasu dalej, choć z tym stresem przy aucie elektrycznym to przesada (żona posiada elektryczne e208 którym zrobiłem już kilka tras i przy odpowiednim planowaniu nie ma problemu by zrobić 700km dziennie). Wracając do Mini. Jazda po mieście tylko na prądzie, jazda w trasę, którą robię 3-4 razy w roku na benzynie, zużycie ok 7-8 litrów. Wszystko zależy jak kto używa i gdzie mieszka. Duuuuże oszczędności, w momencie zakupu Mini PHEV był w cenie Mini Diesla.
Osobiście mamy z żoną dylemat czy phev czy zwykła hybryda, mhev nawet nie startujemy do tego. Phev jest ok, mamy gdzie ładować, żona do pracy 10km dziennie, ale jak jeździmy na zakupy to na pewno prądu będzie brakować wtedy spalinowy ale jakie on nam spalanie pokaże nie wiem. Teraz mamy w osobówce jednej 8l na 100km żony auto a ja w swoim 6l/100km. Przy zwykłej hybrydzie chyba wydaje mi się lepiej nawet dla mnie bo kilka razy w miesiącu jeżdżę do klientów albo robimy wypady i większe zakupy wtedy się jedzie dłużej więc tu hybryda była by lepsza.
Ja bym chciał drugiego pełnego elektryka. Ale przy obecnym stanie rynku, to do auta nadającego się do czegoś więcej niż toczenia po mieście bez 150,000 zł nie ma w ogóle co podchodzić. Nawet do używanych. Na nowego to i 200,000 zł może być mało.
Więc pewnie stanie na jakimś używanym PHEVie. Zostanie Leaf do miasta, a rolę auta rodzinnego przejmie Outlander, V60, albo C-Max. Bez wtyczki to już nie to samo odkąd mam Leafa, a 70,000 zł jest dużo łatwiejsze do strawienia 😉
Ogrzany, rozmrożony samochód to żaden plusem Pheva. Montaż ogrzewania postojowego w zwykłym samochodzie razem z czasowym sterownikiem to parę stówek. Ludziom się wciska obecnie coraz większy szmelc.
Posiadam Suzuki Across od 5 miesięcy (czyli RAV4 plugin) Jazda w koło komina do około 100 km dziennie generuje spalanie poniżej litra na 100km (minimalnie na jednym tankowaniu wykręciłem średnią 0,6l) Średnie zużycie od początku użytkowania to 2.6 litra na 100km. Przejechałem dotychczas 12,5 tys km z czego ok 3,5 tys km długich tras autostradowych i jakieś 1000 km po autostradzie ale do 100 km dziennie. Zasięg minimalny na elektryku przy dynamicznej jeździe wynosi 45-50 km Zasięg maksymalny na elektryku jaki udało mi się uzyskać przy jeździe jak jakiś dziad to 95km ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa bo czekam z testem na 20 stopni Celsjusza – myślę że 100km spokojnie osiągnę a cicho liczę na ponad 110km. Maksymalna odległość jaką udało mi się pokonać w ciągu dnia tylko na elektryku nie czekając specjalnie za ładowaniem tylko doładowując przy okazji to 211 km. Ładowarek wciąż przybywa więc będzie tylko lepiej pod tym kątem. Generalnie jeżdżę bardzo oszczędnie – stąd wyniki lepsze niż deklarowane przez producenta – zatem nie należy nastawiać się, że będzie 20%-30% gorzej bo zależy to tylko od stylu jazdy i może być 30% lepiej. Czy zakup się opłaci? W kwestii oszczędności paliwa na pewno nie ale już za kwotę 230 tys zł otrzymujemy auto z napędem tak dynamicznym jak w samochodach oscylujących w granicach 400 tys zł. To nie jest auto premium ale napęd jest wg mnie najlepszym napędem w obecnych SUVach. Rozpatrując zakup pod kątem auta elektrycznego, którym szczególnie po mieście jeździ się fantastycznie (poza miastem również 🙂 ) jak i auta na długie trasy to zakup plugina opłaca się baaaaaaardzo bo aby spełnić te dwa kryteria należy kupić po prostu dwa samochody: elektryczny i spalinowy. Dodatkowo opłacić dwa garaże, ubezpieczenia, mieć cztery komplety opon itd. itd. A tutaj jeździ się wygodnie elektrycznym autem bez stresu o ładowanie. Ja do tematu podszedłem w ten sposób, że z planowanego budżetu do 300 tys zł na auto premium zakupiłem sobie RAVkę z dożywotnim zapasem paliwa w postaci 25kW instalacji fotowoltaicznej. Mówiąc "dożywotni" mam na myśli swój żywot a nie żywot RAVki 🙂 bo statystycznie zostało mi jakieś 30lat a panele po tym okresie będą miały sprawność około 80%. Wydaje mi się, że będę jeździł na tym kolejnymi samochodami. W mojej ocenie, na dzień dzisiejszy lepsze od plugina są tylko dwa auta ale wyjdzie wtedy 2 x drożej 😉 RAV4 Plugin ze względu na duży zasięg elektryczny jest chyba na dzisiaj bezkonkurencyjny. BMW X5 w wersji plugin ma chyba tylko większy zasięg ale cena też jest odpowiednia.
Też się mocno zastanawiałem nad PHEV – KIA Ceed kombi. Ale pozostały takie kwestie jak awaryjność po ustaniu gwarancji – skrzynia DCT, utrata wartości, łatwość odsprzedaży (ograniczone grono odbiorców) i wybór padł na używaną Toyotę HEV. Lepiej trzyma wartość, łatwiej odsprzedać, w razie czego mozna dołozyć LPG. Bezawaryjność układu hybrydowego łącznie z przekładną e-CVT.
Nie zawsze roznica ceny phev – spalinowy jest w zakupie tak duza. Od 1.5 roku jezdze KUGA PHEV i przy zakupie diesel był tanszy tylko o 14 tys (przy podobnych osiagach), a Toyota rav 4 w zwyklej hybrydzie kosztowała tyle samo. Po 26 tys km srednie spalanie mam 3,4 (ok 35% to trasa). Najwiecej w trybie elektryczym przejechalem 64km (cieple dni bez klimy z otwartym dachem), zima to ok 42-45km. Latem samo miasto przy przebiegu ok 3000 spalanie wyszło mi 0.9l. Moim zdaniem phev jest tylko dla uzytkowników, ktory ma gdzie go ładowac inaczej to nie widze sensu.
U mnie PHEV dla żony będzie palił 0l/100km już od pierwszego km. Żona ma do pracy 10km w jedną stronę, jeździ codziennie i parkuje pod domem gdzie mam ładowanie. Jeżeli nie będziemy jechali nigdzie dalej do rodziny to wątpię, że silnik włączył się chociażby raz przez cały miesiąc. W PHEV nie chodzi o to kiedy to się zwróci, to nie LPG, tylko o to czy twój średni przebieg "od gniazdka do gniazdka" mieści się w zasięgu na baterii.
Ilość kiepskich hybryd PHEV pokazuje, że konwersja tradycyjnego auta do PHEV jest błędnym kierunkiem. Auto elektryczne z generatorem jest właściwą drogą. Po co iX M50? Wystarczy mniejsza bateria i generator z dieslem a w przyszlosci ogniwami wodorowymi. I tak nie ma frunka, nic nie tracimy. Odpada skrzynia biegów i sprzęgło, mniej baterii to mniej kg. Może Outlander PHEV jest do bani, ale to jest kierunek. Zwłaszcza na naszą infrastrukturę.
Rozważałem PHEV, ale nie znalazłem idealnego. Prąd jest najlepszy w mieście, w trasie jednak diesel (nie zauważyłem abyście zwrócili uwagę na mizerne zasięgi hybryd benzynowych w trasie – duże spalanie małych silników i małe baki). Zatem ustaliliśmy ze hybryda z dieslem. Zostaje MB i Peugeot. W dodatku MB tylko jako GLE – w miarę normalny bagażnik, dobry zasięg na prądzie. Jak nie chcemy SUVa – to E class ze schodami w bagazniku. Stopien w kombi? Nie, dziękuję. Męczę się zatem z TM3 i dieslem w dluuugie trasy 😛
U mnie głównym czynnikiem wyboru PHEV była dostępność od ręki – stare auto wyzionęlo ducha i trzeba było natychmiast coś kupić. W ręce akurat wpadła Kia Cee'd. Jak jeżdżę po mieście ("ciężka noga") po ok. 20km dziennie – ładuję w domu (prąd z PV) raz na 2-3 dni plus ok. 3 litry Pb 95 tygodniowo (jak mocno depczę gaz, to nawet w trybie Eco przy największym zapotrzebowaniu na moment obrotowy na kilka sekund uruchamia się silnik spalinowy). Raz w tygodniu jeżdżę dalej (w te i z powrotem wychodzi ok. 100km ekspresówką) i po jeździe tempem 130 zostaje ok 13km (z 51) zasięgu na elektryce i 4,5-5 l benzyny do dolania – samochód jadąc na tempomacie równolegle zużywa i benzynę i energię elektryczną. Tylko, że na trasę używam nie trybu Eco jak w mieście (bo by się po 40km rozładował całkowicie) a Sport. Co do dynamiki – od 0 do 120km/h jest sekundę wolniejsza niż Mondeo 1,5 Ecoboost 160km.
BMW nie umie w Phev. Przetestujcie Lexusa NX 450h+. Bagaznik bez zmian. 70 km zasiegu, moc ponad 300 km przy przyspieszaniu, takze z teoretycznie "pusta" bateria.
HeHe , dlaczego mówicie PHEWA skoro powinno być PHEFAŁA xd 🙃🙂. ? Rozważyć zakup można tylko wtedy gdy sid opłaci a opłaci się dopiero gdy albo cena auta opadnie do sensownego poziomu albo waha wybije niczym gejzer na 12pln za literek. 5 lat czekania na zwrot hehe w sam raz dla Janusza biznesu a po 5 latach Janusz dumnie wkroczy na salony i rzuci do sprzedawcy " Nowe baterie poproszę" 😂🤣.
W maju 2020 roku żona kupiła kie sportage 2,0w dieslu 4×4 rok 2013 , ja kupiłem w tym samym miesiącu jako eksperyment Outlander phev z 2013r 4×4. Codziennie pokonujemy po mieście i okolicy ok 30 km. Wnioski żony auto przez DPF itp. pali 10-10 ll na 100km a moje codziennie jeździ na prąd z fotovoltaiki. Serwis Outlander jest o niebo tańszy i bez awarii. Kupiliśmy samochody w tej samej cenie ok 60tys zł obecnie kia jest w cenie 50tys a Outlander waha się w okolicy 65-74tys zł. Komfort jazdy przemawia za Outlander. Obecnie chcemy sprzedać kie sportage i kupić kolejnego Outlandera phev. Pozdrawiam Damian
Mam Mitsubishi Outlander a Phev od 4 lat i jestem mega zadowolony tylko szkoda że do Europy nie trafi najnowszy z dużo większym zasięgiem , jedynie jestem zdania że powinno się całkowicie zakazać zagazować tego typu pojazdy gdyż wówczas poprostu mija się taki zakup z celem gdyż w ogóle tacy posiadacze ich nie ładują , z kolei ja robię bardzo dużo km w mieście i na trasie w tym czasie tylko wymiany oleju i nic więcej a ma już ponad 200tyś nalatane
A ja kupiłem zdroworozsądkowo najpierw Citroena e-C4 a następnie zamówiwłem Kia xCeed PHEV z rabatem za fotowoltaikę 9% to ponad 14000PLN rabatu, więc różnica do zwykłego xCeed z takim samym wyposażeniem to od 2000PLN do 7000PLN w zależności od silnika w wersji benzynowej . Trzeba poprostu kupić odpowiedni samochód i nie odrazu za milion monet. Przy przebiegach rzędu 20tys. km rocznie różnica w cenie zwróci się w ciągu max. dwóch lat. A jeśli paliwo zdrożeje do 10PLN/L to już tylko rok. Oczywiśie można kupić PHEV za ponad 200 tyś PLN. Ale można też kupić benzyniaka za 1milion PLN. Ja nie mam ża takich wymagań co do samochodu.
Zamówiłem Golfa 1.0 TSI w miękkiej hybrydzie. Jeździłem tym autem i ta funkcja żeglowania jest kapitalna. Spalanie na trasie (jazda do 100km/h) – bez problemu wynik 3,6l
Ja mam ceed combi PHEV i jest z tych które nie spełnia moich oczekiwań 🙁 🙁 – Do pracy mam 10 km trasą szybkiego ruchu gdzie jest ograniczenie na całej trasie do 70km – Zimą poniżej 0 stopni auto jedzie cały czas na silniku benzynowym (w trybie elektrycznym) – Jak jest powyżej 5 stopni auta jeździ częściej na elektryku Kupiłem te auto z myślą że będę tylko jeździć na prądzie do 40 km niestety tak nie jest . Żałuje tylko zakup i wydania na ceed w pakiecie Biznes line 143 tys.zł , miałem cupić Corolle Combi 1.8 lub Suzuki swace i w sadzić LPG i zmieścił bym sie w 115 tys.zł . Ja odradzam ten wynalazek. MOże sie spełnia w Grecji w krajach gdzie jest cieplej ale w Polsce nie spełnia sie
Hejka. Pytacie to napisze, że żadnych phevów ani hybryd nie rozważam że o elektrykach nie wspomne. Żadna to eko bo prąd mamy z węgla a w zakupie to cenowy kosmos który nigdy się nie zwróci w stosunku to np Fabii 1.0Mpi i lpg za 70k.
Brat ma priusa phev i sobie chwali. Panele na dachu ma założone, więc jazda prawie, że go nie kosztuje. Ja mieszkając w bloku wolę zostać przy klasycznym benzyniaku
Ostro się nad tym zastanawiałem, ale 1. cena 2. waga 3. możliwości ciągnięcia Moim zdaniem brak większych zalet. Na chwilę obecną jak dla mnie elektryk tylko jako 2. samochód.
Mamy dużą rodzinę. Użytkujemy Chrysler Pacyfica phev. Latem bez pędzenia po krajówkach, wojewódzkich, mieście zasięg spokojnie ponad 50 km. Zimą (poniżej 3 st temp zewn) startuje z z benzyny i często ją włącza, więc prądu (podmieszanego z benzyną) starcza nawet na więcej. Prąd z nocnej taryfy po 35 gr x 12 kWh czyli koło 4 zł za 50 km. Jak na trasy typu dzieci do szkoły ze szkoły na karate na konie itp bajka. Codziennie robimy 40-70 km. Na prądzie. Trasa na samej benzynie przy prędkości do 120 z boxem 8L/100 km.
Tak ladnie i le kosztuje instalacja tych paneli slonecznych? Czyli babcia w bumboszach na lodzie. Electriki sa ok ale sa zadrogie i bardzo krotkie dystance mozemy przejechac Ok sa ludzie z ukradzionymi Pieniedzmi to kupuja TESLA i tylko pomiescie jada na Coffee z kochanka Czy to ma jakis logic?
Rozważałem i kupiłem elektryczną dacia spring bo…. nie stać mnie na PHEV! 😉 idealne auto jeżeli potrzebujesz auta do miasta i nie chcesz wydawać miliony monet 😉 PS. Dokupiłem szybkie ładowanie i jazda nad morze (300km) skutkuje jednym godzinnym postojem i tyle 🙂
Trzeba będzie zaktualizować te wyliczenia, bo może nie byc tarczy antyinflacyjnej na paliwo i zrobi się nagle diesel za 10 zł. PHEV jest idealny dla mnie bo w mieście te realne 40 km zasięgu rośnie do 55 nawet przez to, że auto też potrafi odzyskiwać energię z jazdy, a w mieście najłatwiej. Tak więc można jeździć za darmo, jeśli to auto do codziennego użytku. Jeśli ktoś jeździ w trasy, to inna sprawa, ale nadal wybrałbym PHEV.
Te Państwa wyliczenia a w zasadzie rzeczy na które trzeba zwrócić uwagę maja jak najbardziej sens ale w przypadku zakupu nowego auta tego typu. Natomiast kupują takie auto z drugiej reki często już za ok połowę jego salonowej wartości ta opłacalność i sens zakupu bardzo rośnie.
Zabrakło mi w tych rozważaniach kwestii późniejszej sprzedaży PHEVa, bo jesli ktoś np. jeździ 3 lata i sprzedaje, to może się okazać że przy sprzedaży weźmie za niego więcej niż za wersję spalinową. Pytanie jak będzie wyglądał popyt na tego typu auta za te 3 lata i jaka będzie ich wycena. Obstawiam, że wraz ze wzrostem popytu na elektryki i spadkiem popytu na spalinowce PHEVy mogą lepiej trzymać wartość niż czysto-spalinowe modele.
Ogrzewanie postojowe można sobie zamontować w każdym samochodzie 🙂 i silnika i kabiny.
Moja żona jest użytkownikiem Sorento PHEV od Grudnia 21. 2/3 jazd to miasto na krótkich odcinkach. W takich warunkach spalanie zimą 4l/100km a latem 1l/100km. Mogłoby być i 0l/100km latem ale trzeba jeździć w ECO mode bez kick downów a moja zona lubi czasami pierwsza ruszyć spod światła 🙂 Licząc w Excelu oczywiście nikt by nie kupił PHEV ale też są inne powody zakupu. Nie wszystko da się odzwierciedlić w gotówce.
Jedna rzecz, na która chciałbym zwrócić uwagę a o której nikt lub prawie nikt nie mówi. I nie wiem dlaczego? A mianowicie o zjawisku rozcieńczania oleju benzyną. Występuje ono w każdej hybrydzie (ba, w każdym silniku nawet tylko niezauważalnie ) jednakże w PHEV szczególnie. Jak to u mnie wygląda? Pierwszy raz spojrzałem na bagnet olejowy po 5 miesiącach przy przebiegu 38000km i.. złapałem się za głowę. Poziom oleju (nie wiem czy ta ciecz miała jeszcze parametry wyjściowe) był ok. 2 cm ponad MAX. Kolor prawie przeźroczysty – powiedzmy jasno słomkowy i nie trzeba było mieć węchu someliera, aby wyczuć ostrą woń benzyny. Podjechałem od razu do ASO i zakazali mi dalej jechać. Wymienili olej i zasugerowali od czasu do czasu przegnać samochód po autostradzie. Nie usłyszałem jak często i jak długo. W książce serwisowej jest zalecenie wymiany oleju co pół roku jeśli m.in. jeździ się na odcinkach krótszych niż 8 km i 16km zima. Ale i to nie zapobiegnie (tylko zmniejszy) rozcieńczani oleju. Ze ma to negatywny wpływ na silnik to oczywiste. Jak bardzo to nie wiemy – zapewne temat będzie częściej wałkowany za kilka alt jak pojawią się problemy z silnikami. Mam drugi samochód Toyota HEV – gdzie problem też występuję i ASO jest znany. Doradca szepnął mi na ucho, że każą im mówić, ze wszystko jest w granicach normy. KIA nabrała wody w usta.
Mieszkając w Niemczech PHEV jednak bardziej się opłaca. Gdyby nie fakt, że planujemy jeździć po Europie, a z ładowarkami różnie bywa, stawialibyśmy na pełnego elektryka. Do PHEV mamy 4,000€ dopłaty, nie płacimy podatku rocznego przez 5 lat, a po tym czasie wyniesie on 30€ (przy silniku benzynowym 250€ rocznie). Producent poza zniżką standardową dorzuca jeszcze kolejne 2,000€ za zakup auta eko. Dzięki tym wszystkim dodatkom, koszt zakupu nie jest dużo wyższy. Pozostałe oszczędności dojdą później.
Litości ta kobieta nie m pojęcia o czym mówi,ogólniki,ogólniki,ogólniki.Mało konkretów.Nawet nie powiedzieliście konkretów o dopłatach.Nie szanujecie widzów albo jesteście nieprzygotowani.
prius plug-in , rav 4 plug-in tymi autami warto się zainteresować
Przepraszam ale to twój najgorszy film mój pagin toyoty jest super
no tak jak ktoś jeździ bmw (będziesz miał wydatki)
litości Marek zrób obiektywny film na temat pluginów bo gadasz bzdury przepraszam bo lubię twoje filmy ale w tym filmie się nie przygotowałeś
Moja toyota na elektryce w lato ma zasięg 90 km a w zimę 70 km
Ja kupiłem Toyota rav4 plugin i jestem bardzo zadowolony
Warto jeszcze uwzględnić różnice w wartości rezydualnej. Po 5 latach PHEV straci znacznie więcej na wartości niż analogiczna benzyna, czy diesel.
Już czasy na nowe przeliczenie, 8 brakuje na Waszej liście 😂
👍💪
Cześć. Czekam właśnie na odbiór PHEV'a. To będzie Kia Ceed SW Phev. Ładował będę ją w domu (instalacja PV z nadwyżką). Moje dzienne przebiegi nie przekraczają 20-30 km, i tylko dlatego zdecydowałem się na phev'a. Po krótkiej analizie nie miałem wątpliwości, że to będzie najoptymalniejszy napęd dla mnie (zobaczymy :P). Natomiast, jest jeszcze coś, o czym nie wspomnieliście, co zmusiło mnie do zmiany mojego poprzedniego auta beznynowego (Kia XCeed 1.4 T-Gdi) na Phev'a, a mianowicie filtr GPF :-/ Przy kilku krótkich trasach dziennie, filtr cząstek stałych (montowany już teraz w każdym aucie z silnikiem spalinowym) zapychał się średnio co miesiąc ! Kończyło się to tym, że średnio co miesiąc musiałem jechać na autostradę, zrobić dodatkowo 100km, żeby przepalić filtr SIC! Pomijając już kwestie degradacji samego filtra czy ogólnie silnika.
A i jeszcze jedno, w moim przypadku różnica w cenie auta z tym samym wyposażeniem spalinowego do ceny auta z napędem PHEV wyniosła tylko 12000 PLN 🙂
Mam Mini Countryman PHEV od półtora roku (zakup w listopadzie 2020). Mieszkam w 50 tys. mieście gdzie wszędzie jest blisko. Dla mnie auto idealne, mam garaż, fotowoltalikę i taryfę 12w w Tauronie ( 0,30 zł za kWh w nocy i weekendy i święta). PHEV pozwala na jazdę na prądzie na co dzień (ładuje czasem codziennie a czasem co 2-3 dni). Mogę też pojechać bez strasu dalej, choć z tym stresem przy aucie elektrycznym to przesada (żona posiada elektryczne e208 którym zrobiłem już kilka tras i przy odpowiednim planowaniu nie ma problemu by zrobić 700km dziennie). Wracając do Mini. Jazda po mieście tylko na prądzie, jazda w trasę, którą robię 3-4 razy w roku na benzynie, zużycie ok 7-8 litrów. Wszystko zależy jak kto używa i gdzie mieszka. Duuuuże oszczędności, w momencie zakupu Mini PHEV był w cenie Mini Diesla.
Osobiście mamy z żoną dylemat czy phev czy zwykła hybryda, mhev nawet nie startujemy do tego. Phev jest ok, mamy gdzie ładować, żona do pracy 10km dziennie, ale jak jeździmy na zakupy to na pewno prądu będzie brakować wtedy spalinowy ale jakie on nam spalanie pokaże nie wiem. Teraz mamy w osobówce jednej 8l na 100km żony auto a ja w swoim 6l/100km. Przy zwykłej hybrydzie chyba wydaje mi się lepiej nawet dla mnie bo kilka razy w miesiącu jeżdżę do klientów albo robimy wypady i większe zakupy wtedy się jedzie dłużej więc tu hybryda była by lepsza.
Ja bym chciał drugiego pełnego elektryka. Ale przy obecnym stanie rynku, to do auta nadającego się do czegoś więcej niż toczenia po mieście bez 150,000 zł nie ma w ogóle co podchodzić. Nawet do używanych. Na nowego to i 200,000 zł może być mało.
Więc pewnie stanie na jakimś używanym PHEVie. Zostanie Leaf do miasta, a rolę auta rodzinnego przejmie Outlander, V60, albo C-Max. Bez wtyczki to już nie to samo odkąd mam Leafa, a 70,000 zł jest dużo łatwiejsze do strawienia 😉
Ogrzany, rozmrożony samochód to żaden plusem Pheva. Montaż ogrzewania postojowego w zwykłym samochodzie razem z czasowym sterownikiem to parę stówek. Ludziom się wciska obecnie coraz większy szmelc.
any, wszystkie te wynalazki to b…. , tostery sa dobre w kuchni
Posiadam Suzuki Across od 5 miesięcy (czyli RAV4 plugin)
Jazda w koło komina do około 100 km dziennie generuje spalanie poniżej litra na 100km (minimalnie na jednym tankowaniu wykręciłem średnią 0,6l)
Średnie zużycie od początku użytkowania to 2.6 litra na 100km. Przejechałem dotychczas 12,5 tys km z czego ok 3,5 tys km długich tras autostradowych i jakieś 1000 km po autostradzie ale do 100 km dziennie.
Zasięg minimalny na elektryku przy dynamicznej jeździe wynosi 45-50 km
Zasięg maksymalny na elektryku jaki udało mi się uzyskać przy jeździe jak jakiś dziad to 95km ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa bo czekam z testem na 20 stopni Celsjusza – myślę że 100km spokojnie osiągnę a cicho liczę na ponad 110km.
Maksymalna odległość jaką udało mi się pokonać w ciągu dnia tylko na elektryku nie czekając specjalnie za ładowaniem tylko doładowując przy okazji to 211 km. Ładowarek wciąż przybywa więc będzie tylko lepiej pod tym kątem.
Generalnie jeżdżę bardzo oszczędnie – stąd wyniki lepsze niż deklarowane przez producenta – zatem nie należy nastawiać się, że będzie 20%-30% gorzej bo zależy to tylko od stylu jazdy i może być 30% lepiej.
Czy zakup się opłaci? W kwestii oszczędności paliwa na pewno nie ale już za kwotę 230 tys zł otrzymujemy auto z napędem tak dynamicznym jak w samochodach oscylujących w granicach 400 tys zł. To nie jest auto premium ale napęd jest wg mnie najlepszym napędem w obecnych SUVach.
Rozpatrując zakup pod kątem auta elektrycznego, którym szczególnie po mieście jeździ się fantastycznie (poza miastem również 🙂 ) jak i auta na długie trasy to zakup plugina opłaca się baaaaaaardzo bo aby spełnić te dwa kryteria należy kupić po prostu dwa samochody: elektryczny i spalinowy. Dodatkowo opłacić dwa garaże, ubezpieczenia, mieć cztery komplety opon itd. itd. A tutaj jeździ się wygodnie elektrycznym autem bez stresu o ładowanie.
Ja do tematu podszedłem w ten sposób, że z planowanego budżetu do 300 tys zł na auto premium zakupiłem sobie RAVkę z dożywotnim zapasem paliwa w postaci 25kW instalacji fotowoltaicznej. Mówiąc "dożywotni" mam na myśli swój żywot a nie żywot RAVki 🙂 bo statystycznie zostało mi jakieś 30lat a panele po tym okresie będą miały sprawność około 80%. Wydaje mi się, że będę jeździł na tym kolejnymi samochodami.
W mojej ocenie, na dzień dzisiejszy lepsze od plugina są tylko dwa auta ale wyjdzie wtedy 2 x drożej 😉
RAV4 Plugin ze względu na duży zasięg elektryczny jest chyba na dzisiaj bezkonkurencyjny. BMW X5 w wersji plugin ma chyba tylko większy zasięg ale cena też jest odpowiednia.
Też się mocno zastanawiałem nad PHEV – KIA Ceed kombi. Ale pozostały takie kwestie jak awaryjność po ustaniu gwarancji – skrzynia DCT, utrata wartości, łatwość odsprzedaży (ograniczone grono odbiorców) i wybór padł na używaną Toyotę HEV. Lepiej trzyma wartość, łatwiej odsprzedać, w razie czego mozna dołozyć LPG. Bezawaryjność układu hybrydowego łącznie z przekładną e-CVT.
Koszt serwisu mam rozumieć jest taki sam co klasycznej benzyny?
Trzeba się tylko modlić żeby coś się nie zepsuło po gwarancji. Hi hi
Nie zawsze roznica ceny phev – spalinowy jest w zakupie tak duza. Od 1.5 roku jezdze KUGA PHEV i przy zakupie diesel był tanszy tylko o 14 tys (przy podobnych osiagach), a Toyota rav 4 w zwyklej hybrydzie kosztowała tyle samo. Po 26 tys km srednie spalanie mam 3,4 (ok 35% to trasa). Najwiecej w trybie elektryczym przejechalem 64km (cieple dni bez klimy z otwartym dachem), zima to ok 42-45km. Latem samo miasto przy przebiegu ok 3000 spalanie wyszło mi 0.9l. Moim zdaniem phev jest tylko dla uzytkowników, ktory ma gdzie go ładowac inaczej to nie widze sensu.
U mnie PHEV dla żony będzie palił 0l/100km już od pierwszego km. Żona ma do pracy 10km w jedną stronę, jeździ codziennie i parkuje pod domem gdzie mam ładowanie. Jeżeli nie będziemy jechali nigdzie dalej do rodziny to wątpię, że silnik włączył się chociażby raz przez cały miesiąc. W PHEV nie chodzi o to kiedy to się zwróci, to nie LPG, tylko o to czy twój średni przebieg "od gniazdka do gniazdka" mieści się w zasięgu na baterii.
Ilość kiepskich hybryd PHEV pokazuje, że konwersja tradycyjnego auta do PHEV jest błędnym kierunkiem.
Auto elektryczne z generatorem jest właściwą drogą. Po co iX M50? Wystarczy mniejsza bateria i generator z dieslem a w przyszlosci ogniwami wodorowymi. I tak nie ma frunka, nic nie tracimy. Odpada skrzynia biegów i sprzęgło, mniej baterii to mniej kg.
Może Outlander PHEV jest do bani, ale to jest kierunek. Zwłaszcza na naszą infrastrukturę.
Rozważałem PHEV, ale nie znalazłem idealnego. Prąd jest najlepszy w mieście, w trasie jednak diesel (nie zauważyłem abyście zwrócili uwagę na mizerne zasięgi hybryd benzynowych w trasie – duże spalanie małych silników i małe baki).
Zatem ustaliliśmy ze hybryda z dieslem. Zostaje MB i Peugeot. W dodatku MB tylko jako GLE – w miarę normalny bagażnik, dobry zasięg na prądzie. Jak nie chcemy SUVa – to E class ze schodami w bagazniku. Stopien w kombi? Nie, dziękuję. Męczę się zatem z TM3 i dieslem w dluuugie trasy 😛
Super odcinek pozdrawiam
Słaby interes te pojazdy. Ni to elektryk, ni to hybryda, ni to spalinowy – takie nie wiadomo co 😉
To które PHEVy robią po te 75km (100km wg producenta)?
U mnie głównym czynnikiem wyboru PHEV była dostępność od ręki – stare auto wyzionęlo ducha i trzeba było natychmiast coś kupić. W ręce akurat wpadła Kia Cee'd. Jak jeżdżę po mieście ("ciężka noga") po ok. 20km dziennie – ładuję w domu (prąd z PV) raz na 2-3 dni plus ok. 3 litry Pb 95 tygodniowo (jak mocno depczę gaz, to nawet w trybie Eco przy największym zapotrzebowaniu na moment obrotowy na kilka sekund uruchamia się silnik spalinowy). Raz w tygodniu jeżdżę dalej (w te i z powrotem wychodzi ok. 100km ekspresówką) i po jeździe tempem 130 zostaje ok 13km (z 51) zasięgu na elektryce i 4,5-5 l benzyny do dolania – samochód jadąc na tempomacie równolegle zużywa i benzynę i energię elektryczną. Tylko, że na trasę używam nie trybu Eco jak w mieście (bo by się po 40km rozładował całkowicie) a Sport. Co do dynamiki – od 0 do 120km/h jest sekundę wolniejsza niż Mondeo 1,5 Ecoboost 160km.
BMW nie umie w Phev. Przetestujcie Lexusa NX 450h+. Bagaznik bez zmian. 70 km zasiegu, moc ponad 300 km przy przyspieszaniu, takze z teoretycznie "pusta" bateria.
HeHe , dlaczego mówicie PHEWA skoro powinno być PHEFAŁA xd 🙃🙂. ?
Rozważyć zakup można tylko wtedy gdy sid opłaci a opłaci się dopiero gdy albo cena auta opadnie do sensownego poziomu albo waha wybije niczym gejzer na 12pln za literek. 5 lat czekania na zwrot hehe w sam raz dla Janusza biznesu a po 5 latach Janusz dumnie wkroczy na salony i rzuci do sprzedawcy " Nowe baterie poproszę" 😂🤣.
W maju 2020 roku żona kupiła kie sportage 2,0w dieslu 4×4 rok 2013 , ja kupiłem w tym samym miesiącu jako eksperyment Outlander phev z 2013r 4×4. Codziennie pokonujemy po mieście i okolicy ok 30 km. Wnioski żony auto przez DPF itp. pali 10-10 ll na 100km a moje codziennie jeździ na prąd z fotovoltaiki. Serwis Outlander jest o niebo tańszy i bez awarii. Kupiliśmy samochody w tej samej cenie ok 60tys zł obecnie kia jest w cenie 50tys a Outlander waha się w okolicy 65-74tys zł.
Komfort jazdy przemawia za Outlander. Obecnie chcemy sprzedać kie sportage i kupić kolejnego Outlandera phev. Pozdrawiam Damian
Jeszcze są ładowarki darmowe wiec ładuje swoją Toyote Rab 4 plug in za free. Przyjmuje lądowanie prądem 7.2kw
Mam Mitsubishi Outlander a Phev od 4 lat i jestem mega zadowolony tylko szkoda że do Europy nie trafi najnowszy z dużo większym zasięgiem , jedynie jestem zdania że powinno się całkowicie zakazać zagazować tego typu pojazdy gdyż wówczas poprostu mija się taki zakup z celem gdyż w ogóle tacy posiadacze ich nie ładują , z kolei ja robię bardzo dużo km w mieście i na trasie w tym czasie tylko wymiany oleju i nic więcej a ma już ponad 200tyś nalatane
A ja kupiłem zdroworozsądkowo najpierw Citroena e-C4 a następnie zamówiwłem Kia xCeed PHEV z rabatem za fotowoltaikę 9% to ponad 14000PLN rabatu, więc różnica do zwykłego xCeed z takim samym wyposażeniem to od 2000PLN do 7000PLN w zależności od silnika w wersji benzynowej . Trzeba poprostu kupić odpowiedni samochód i nie odrazu za milion monet. Przy przebiegach rzędu 20tys. km rocznie różnica w cenie zwróci się w ciągu max. dwóch lat. A jeśli paliwo zdrożeje do 10PLN/L to już tylko rok. Oczywiśie można kupić PHEV za ponad 200 tyś PLN. Ale można też kupić benzyniaka za 1milion PLN. Ja nie mam ża takich wymagań co do samochodu.
Z moim 10tys rocznie….. A ds zmieszczę poniżej 200k bez baterii. 😎
Zamówiłem Golfa 1.0 TSI w miękkiej hybrydzie. Jeździłem tym autem i ta funkcja żeglowania jest kapitalna. Spalanie na trasie (jazda do 100km/h) – bez problemu wynik 3,6l
Anka bo cały magnez wypłuczesz 😉
Pozdrowionka
Ja mam ceed combi PHEV i jest z tych które nie spełnia moich oczekiwań 🙁 🙁
– Do pracy mam 10 km trasą szybkiego ruchu gdzie jest ograniczenie na całej trasie do 70km
– Zimą poniżej 0 stopni auto jedzie cały czas na silniku benzynowym (w trybie elektrycznym)
– Jak jest powyżej 5 stopni auta jeździ częściej na elektryku
Kupiłem te auto z myślą że będę tylko jeździć na prądzie do 40 km niestety tak nie jest . Żałuje tylko zakup i wydania na ceed w pakiecie Biznes line 143 tys.zł , miałem cupić Corolle Combi 1.8 lub Suzuki swace i w sadzić LPG i zmieścił bym sie w 115 tys.zł . Ja odradzam ten wynalazek. MOże sie spełnia w Grecji w krajach gdzie jest cieplej ale w Polsce nie spełnia sie
Hejka.
Pytacie to napisze, że żadnych phevów ani hybryd nie rozważam że o elektrykach nie wspomne. Żadna to eko bo prąd mamy z węgla a w zakupie to cenowy kosmos który nigdy się nie zwróci w stosunku to np Fabii 1.0Mpi i lpg za 70k.
Brat ma priusa phev i sobie chwali. Panele na dachu ma założone, więc jazda prawie, że go nie kosztuje. Ja mieszkając w bloku wolę zostać przy klasycznym benzyniaku
Ostro się nad tym zastanawiałem, ale
1. cena
2. waga
3. możliwości ciągnięcia
Moim zdaniem brak większych zalet. Na chwilę obecną jak dla mnie elektryk tylko jako 2. samochód.
Mamy dużą rodzinę. Użytkujemy Chrysler Pacyfica phev. Latem bez pędzenia po krajówkach, wojewódzkich, mieście zasięg spokojnie ponad 50 km. Zimą (poniżej 3 st temp zewn) startuje z z benzyny i często ją włącza, więc prądu (podmieszanego z benzyną) starcza nawet na więcej.
Prąd z nocnej taryfy po 35 gr x 12 kWh czyli koło 4 zł za 50 km.
Jak na trasy typu dzieci do szkoły ze szkoły na karate na konie itp bajka.
Codziennie robimy 40-70 km. Na prądzie.
Trasa na samej benzynie przy prędkości do 120 z boxem 8L/100 km.
Tak ladnie i le kosztuje instalacja tych paneli slonecznych?
Czyli babcia w bumboszach na lodzie.
Electriki sa ok ale sa zadrogie i bardzo krotkie dystance mozemy przejechac
Ok sa ludzie z ukradzionymi Pieniedzmi to kupuja TESLA i tylko pomiescie jada na Coffee z kochanka
Czy to ma jakis logic?
Rozważałem i kupiłem elektryczną dacia spring bo…. nie stać mnie na PHEV! 😉 idealne auto jeżeli potrzebujesz auta do miasta i nie chcesz wydawać miliony monet 😉 PS. Dokupiłem szybkie ładowanie i jazda nad morze (300km) skutkuje jednym godzinnym postojem i tyle 🙂